|
|
|
|
|
|
Relacja drogiej nam wszystkim
Sybillianistki
Joli |
|
Wyjechaliśmy (grupa twórcza
Droga Ikony) autobusem rejsowym z Dworca Zachodniego za śmieszne
pieniądze - 75 zł (cena jednego biletu).
Plan był taki, że nie mamy planu - czyli wielka improwizacja - dzięki
temu udało nam się poczuć klimat tego miasta. W katedrze znalazłam
tablicę poświęconą
Oldze i
Andrzejowi Małkowskim
z prawdziwym tekstem
przyrzeczenia harcerskiego. |
Oczywiście w
muzeach i cerkwiach jest zakaz fotografowania... :(, ale pomimo to
zrobiłam ponad 400 zdjęć - głównie architektury
i detali
architektonicznych, ze szczególnym naciskiem na elementy kute -
przepiękna, "koronkowa" robota, zachwycający portal. |
|
|
|
|
Niektóre
zjawiska były dla mnie zaskakujące ;) np. istnienie laboratorium
zjawisk paranormalnych, czy pięknie śpiewane akatysty na Placu
Mariackim przed figurą Matki Bożej - w samym centrum intensywnego ruchu
ulicznego |
Kontrasty... |
|
|
|
|
Lwowiacy
zaskakiwali na każdym kroku swoją spontaniczną chęcią podzielenia się z
nami wspomnieniami z czasów, kiedy Polacy, Ukraińcy i Żydzi żyli w
pełnej symbiozie do czasu aż... sowieci zesłali ich wszystkich na Sybir
- i... niewielu z nich zdołało powrócić.
Lwowski, 99-letni "Sabała" (twierdził, że w 1939r. miał 29 lat).
Nieoczekiwane
spotkanie z
Ignacym Łukasiewiczem i krótki odpoczynek przy
wspólnym stole i lampie naftowej |
Egzaltowana
wielbicielka
Nikifora |
|
"Pyzata Chata"
- bardzo sprawny, nowoczesny, ale o rustykalnym wystroju, dwupoziomowy
(parter i piwnica) bar szybkiej obsługi z ukraińskimi potrawami i
doskonałym piwem z beczki |
|
Przepych
mieszczańskiego domu
Witraż i
freski w symbiozie |
|
|
|
Grota z figurą św. Onufrego pod schodami
katedry greko-katolickiej
św. Jura |
Symboliczne zdjęcie
Znani.
i ogromny
zestaw zdjęć |
|
|
Na zakończenie młodzieżowa
salsa na dechach w Rynku - ładne :) - u nas nie do pomyślenia...
itp... itd... niech każdy pojedzie zobaczyć i przeżyć
sam. |